„Dzieła zebrane” to zdecydowanie nie jest pozycja wybitna. Za dużo w niej chociażby uogólnień, opinii odautorskich maskowanych sformułowaniami typu: wg większości fanów Queen…oraz konfabulacji. Jakkolwiek nie wybitna to jednak niezła. M.in. ciekawe opisy najsłynniejszych songów wyciągają całość na 3+.
Zgadzam się z przedmówcą. Nie jest to profesjonalna przygotowana publikacja, autor zbyt często wyraża swoje subiektywne zdanie. Ponadto w opisie piosenek pojawiają się elementy jego własne elementy interpretacji zamiast twardych materiałów dokumentalnych. Mimo wszystko ciekawa pozycja, choć przy odrobinie profesjonalnej wiedzy autora nt. dokumantalistyki mogła być zdecydowanie lepsza.
„Dzieła zebrane” to zdecydowanie nie jest pozycja wybitna. Za dużo w niej chociażby uogólnień, opinii odautorskich maskowanych sformułowaniami typu: wg większości fanów Queen…oraz konfabulacji. Jakkolwiek nie wybitna to jednak niezła. M.in. ciekawe opisy najsłynniejszych songów wyciągają całość na 3+.
Zgadzam się z przedmówcą. Nie jest to profesjonalna przygotowana publikacja, autor zbyt często wyraża swoje subiektywne zdanie. Ponadto w opisie piosenek pojawiają się elementy jego własne elementy interpretacji zamiast twardych materiałów dokumentalnych. Mimo wszystko ciekawa pozycja, choć przy odrobinie profesjonalnej wiedzy autora nt. dokumantalistyki mogła być zdecydowanie lepsza.