Sacha Baron Cohen (znany między innymi z filmu „Borat”) był kandydatem do roli Freddiego Mercury’ego w filmie biograficznym opowiadającym wokaliście Queen. Jakiś czas temu zrezygnował jednak z projektu. W wywiadzie Cohen narzekał na postawę Briana Maya. Powiedział, że May jest znakomitym muzykiem, lecz niezbyt dobrym producentem filmowym. Komik dodał, że gitarzysta Queen chciał skupić się w filmie na latach po śmierci Mercury’ego podczas gdy on pragnął by w filmie znalazły się najbardziej „dzikie lata grupy”.
Na to nie pozostał dłużny Brian May. W odpowiedzi nazwał Cohena dupkiem i wyjaśnił że wcale nie chce unikać w filmie kontrowersyjnych tematów:
Nie wiem jak można nam zarzucać, że chcemy unikać w tym filmie prawdy – mówi Brian May. Mam nadzieję, że Freddiego zagra Ben Whishaw. To prawdziwy aktor.
Brian May gra z grupą Queen od początku, czyli od 1971 r. Po śmierci Freddiego Mercury’ego zajął się karierą solową, ale w 2004 r., wraz z perkusistą Rogerem Taylorem, reaktywował Queen. Przed mikrofonem staną wówczas Paul Rodgers a w kilka lat później, zastąpił go Adam Lambert, z którym grupa gra do dziś. Ich najbliższy koncert w Polsce odbędzie się podczas Life Festival Oświęcim 2016.
z tuba.fm