Po miesiącach przecieków, negocjacji tort Queen zagarnęło Sony za kwotę $1.27 mld ( 1 mld funtów). Konkurencja odpadła przy 900 mln dolarów.
Sony zapłaciło za prawa do nagrań i publikacji Queen oraz związane z nimi przychody – w tym przychody z umowy z Disneyem. Disney, który jest właścicielem praw do nagrań w Ameryce Północnej dzięki umowie z 1990 roku, która kosztowała 10 milionów dolarów, dotychczas płacił Queen pokaźną sumę tantiem; która trafi do Sony w ramach nowej umowy. Dochody z umowy licencyjnej z UMG (Universal Music Grup) na resztę świata w podobny sposób trafią do Sony po wygaśnięciu tej umowy w 2026 lub 2027 r., kiedy to Sony Music Entertainment stanie się światowym dystrybutorem i właścicielem wszystkich treści zespołu Queen.
Jest to licencja dotycząca praw autorskich do użytkowania i czerpania zysków z katalogu i marki. Jeżeli zmieni się właściciel praw autorskich, licencja będzie obowiązywać aż do wygaśnięcia umowy Universalu.
Administratorem katalogu jest teraz Sony Music Publishing , a umowa jest długoterminowa, ale cały dochód trafi teraz do Sony. Ponieważ za pokaźny czek Sony kupują także prawa do nazwiska i wizerunku, spodziewajcie się przedstawień na Broadwayu i monetaryzacji innych marek (komuś Bohemian Rap-Soda?). Jedynymi przychodami nieobjętymi ogromną umową są wpływy z koncertów, które będą w dalszym ciągu generowane przez dwóch pozostałych przy życiu członków zespołu, którzy nadal występują, Sir Briana Maya i Rogera Taylora.
Oczekuje się, że transakcja zostanie sfinalizowana w ciągu najbliższych kilku tygodni, ale znawcy zastanawiają się, czy Sony nie będzie się wstrzymywać z jej ogłoszeniem przez jakiś czas.Umowy Sony z Brucem Springsteenem czy Bobem Dylanem nigdy nie zostały publicznie ogłoszone, ale wszyscy w branży o nich wiedzą.
Czy wieloletni menedżer Jim Beach i jego córka Matylda , którzy od zawsze zarabiają pieniądze, wezmą kawałek ciastka dla siebie – a jeśli tak, to jak duży kawałek?
UMG, jako dystrybutor Disneya, będzie w dalszym ciągu dystrybuować muzykę w Ameryce Północnej, gdzie Disney zachowuje dożywotnie prawa.
Skutki dla fanów?!
Do czasu trwania umowy z Universalem może nie być spektakularnych wydań, chyba, że Universal będzie chciał zjeść najwięcej przed utratą skarbu, ale jest druga strona medalu na co im pozwoli zespół, bo bez dostępu do archiwów nie wiele będzie do zaoferowania. Sony w tym czasie może produkować kolejne gadżety, seriale, dokumenty itd.
Czy możliwe jest aby Sony naciskał na wydanie np. Earls Court ’77 czy innych koncertów? Bo rozumiem, że Sony będzie miał wpływ tylko na rzeczy, które są wydane a co z archiwami?
Nie ukrywam że bardzo rzadko teraz śledzę wydarzenia związane z zespołem bo nic ciekawego się nie dzieje i bardzo się zawodziłem.
Trochę też jest to przykre. Inni chcą mieć wpływ na swoje dziedzictwo a niektórych interesuje tylko kaa.
Nie ma informacji o archiwach. Ale raczej gracz musiał w umowie mieć opcję, że będzie dostęp do tego na samych koszulkach i gaciach nie zarobią 1mld. Dostęp do katalogu ale czy też archiwalnego… patrząc co.robi Sony po wykupie Dylana czy Brucea to jest szansa na koncertowki itd.
Nie zdziwię się, że najpierw rzucą na rynek odświeżoną dyskografię żeby już kasa leciała. Coś podobnego zrobił Universal jak wykupił prawa od EMI (?). W sumie nic niezwykłego w tym, byleby po szybkim zarobku zaczęli grzebać głębiej i wyciągać jakieś (nam fanom i tak dobrze znane z piwnicznego obiegu) rarytasy koncertowe. Czas pokaże.
Przejście, EMI do Universalu to była tylko zmiana wytwórni, a nomen omen później EMI zostało wchłonięte przez Universal za parę lat. Tutaj jest przejęcie katalogu i praw do wizerunku itp. płacą zespołowi za markę i zasoby, umowa Universalu obowiązuje a potem pewnie Sony samo będzie wydawać i czerpać zyski.
Super tytuł newsa 🙂
Jakoś tak skojarzyło 😅