Na gali Collars & Coats Gala Ball, która odbędzie się 25 listopada wystapi Queen + Roger Daltrey. A jednak! towarzyszyć im będą Patti Russo oraz Spike Edney’s All Star Band.
A jednak z takiego grania w ogrodzie czasem może coś fajnego wyjść;)Zaczyna się coś więcej dziać w obozie naszych panów dobra nasza:) Tylko Patti Russo jest tam nie potrzebna jak dla mnie…znów Another one bites the dust będzie w jej wykonaniu…blee:)
Co lepiej żeby nie wyszło?;) Nie chodziło mi o trasę kiedy pisałam że coś może wyjść z tego. Nie chciałabym takiej w ogóle kolejna trasa Queen + ktokolwiek jak dla mnie jest bezsensowna. Z Paulem (ale setlista mocno zmieniona!)albo sami takie moje zdanie. I najlepiej z nowym materiałem. Kolejne Queen +…. grające te same hity byłoby dla mnie żenujące i myślę że to się nie stanie. Ale pojedyncze koncerty na imprezach z wokalistami jak Roger Daltrey są dla mnie ciekawe. W końcu nie często ostatnio mamy okazję zobaczyć Briana i Rogera w akcji.
Jak już kiedyś napisałem: w momencie gdy po pewnym czasie przyzwyczaiłem się wreszcie do P.Rodgersa – ze smutkiem przyjąłem info, że Brian i Roger się z nim rozstali po 4 latach współpracy, aż tu nagle dostajemy info, że jest już jego następca. Szkoda mi Rodgersa, ale jednocześnie uważam, że w zaistniałej sytuacji wiadomym jest fakt iż potrzebny jest nowy, solidny wokalista. Mam nadzieję że to chwyci i co za tym idzie – jednak będzie jakaś trasa na 40-lecie Queen lub chociaż jeden jubileuszowy koncert!
Wydaje mi się, że występ z Dartleyem będzie jedynym. Bardzo chciałbym, że jakoś Bri dogadał się z Paulem i jeszcze zagrali na trasie w 40 urodziny Queen. Byłoby miło.
Kolejny zestaw legenda+legenda. Zobaczymy co z tego wyjdzie 😉
A jednak z takiego grania w ogrodzie czasem może coś fajnego wyjść;)Zaczyna się coś więcej dziać w obozie naszych panów dobra nasza:) Tylko Patti Russo jest tam nie potrzebna jak dla mnie…znów Another one bites the dust będzie w jej wykonaniu…blee:)
To lepiej, aby nie wyszło…
Co lepiej żeby nie wyszło?;) Nie chodziło mi o trasę kiedy pisałam że coś może wyjść z tego. Nie chciałabym takiej w ogóle kolejna trasa Queen + ktokolwiek jak dla mnie jest bezsensowna. Z Paulem (ale setlista mocno zmieniona!)albo sami takie moje zdanie. I najlepiej z nowym materiałem. Kolejne Queen +…. grające te same hity byłoby dla mnie żenujące i myślę że to się nie stanie. Ale pojedyncze koncerty na imprezach z wokalistami jak Roger Daltrey są dla mnie ciekawe. W końcu nie często ostatnio mamy okazję zobaczyć Briana i Rogera w akcji.
Jak już kiedyś napisałem: w momencie gdy po pewnym czasie przyzwyczaiłem się wreszcie do P.Rodgersa – ze smutkiem przyjąłem info, że Brian i Roger się z nim rozstali po 4 latach współpracy, aż tu nagle dostajemy info, że jest już jego następca. Szkoda mi Rodgersa, ale jednocześnie uważam, że w zaistniałej sytuacji wiadomym jest fakt iż potrzebny jest nowy, solidny wokalista. Mam nadzieję że to chwyci i co za tym idzie – jednak będzie jakaś trasa na 40-lecie Queen lub chociaż jeden jubileuszowy koncert!
Wydaje mi się, że występ z Dartleyem będzie jedynym. Bardzo chciałbym, że jakoś Bri dogadał się z Paulem i jeszcze zagrali na trasie w 40 urodziny Queen. Byłoby miło.