Jay-Z napisał dla magazynu "Rolling Stone" artykuł, w którym dzieli
się swoimi spostrzeżeniami co do tego, jak ma wyglądać kultowe nagranie.
"Wspaniała piosenka nie próbuje czymś być – ona po prostu jest", rozpoczyna Jay-Z swój tekst, po czym wyraża swoje uznanie wobec "Bohemian Rhapsody" Queen. "Gdy
słyszysz doskonały utwór, przypominają ci się zapachy, brzmienia, które
towarzyszyły ci, gdy słuchałeś go po raz pierwszy. Idealne nagranie
potrafi uchwycić moment i rozciągnąć go na całe lata. Wyprzedza czas. Ma
wszystko – melodię, emocje, mocny tekst, który trafia do ludzi. No i
znakomitą produkcję".
"Spędziłem mnóstwo czasu na
poszukiwaniu doskonałej piosenki. Trudno jest mi zostawić utwór w swojej
naturalnej postaci. Zawsze chcę czegoś więcej, zaczynam dopieszczać
poszczególne elementy, a to nie zawsze wychodzi mi na dobre".
Jay-Z zauważył także, że nie zawsze popularność utworu przekłada się na
jego legendarność. Jako przykład raper podaje własną dyskografię:
"Weźmy takie "Can I Live" [utwór
z debiutanckiego albumu Jaya-Z – red.]. Moim zdaniem to utwór pełen
emocji, o wiele lepszy niż "Hard Knock Life" czy "Empire State Of Mind",
a mimo to nie dotarł do ludzi. Tak samo jest z Michaelem Jacksonem.
"Off The Wall" nie cieszy się może taką sławą jak "Thriller", ale
melodie są tam lepsze".
z cgm.pl