29 lipiec – 1 sierpnia NML IV Ogólnopolski zlot fanów
Tylko do pisania jest. Bo tyle się działo.
Zaczne od szczegółów:
Zlot trwał 4 dni 😉 i 3 noce
Były smycze białe z czerwonym napisem, koszulki czarne z logo i smokiem, identyfikatory Hot Spejsowe!! Wolontariuszki, opieka medyczna młoda 😉 PAmiatkowe plakaty zlotowe.
1. dzień przyjazd
To podróż pksem gdzie byął mini rozgrzewka w postaci przyśpiewek polskich ku odstraszeniu innych 😉 Rozpoznanie terenu 🙂 Pizza u Tiffaniego ah ta nazwa jakże Queenowa 😉 szkoda,że cudowny lokalik Duo był remontowany. Rozgrzewka w postci big screen Queen on fire a po tem ognisko w kniejach Nowomiejskich. A tam to już się działo piwo, szukanie drwa w lesie bez drzew!!! I zguby 2 pary patrzałek i 1 portfelik. Po za tym dwa zwłoki stoczyły się po zboczu z ogniska. W drodze powrotnej z ogniska śpiewy ku radości nowomieszczan. I kontynuacja zabawy w internacie na korytarzu. Rozmowy o trasie 2005!!! Odwiedzanie nocnego 🙂
2. Poranek o ciżka dola zlotowicza. Przygotowanie terenu do zlotu czytaj Domu Kultury. Rozpoczęcie zlotu i tv TVP3 kręci reportaż niktórzy fani mieli zaszczyt się wypowiedzieć : Dominika, Łosiu, Dudek itd. Karaoke i przebój sezonu Barcelona a cappella w wykonaniu Crowleya -Roberta i Bo Rhap qMichała. Po tem przeciaganie liny i ogladanie aktualnej trasy od Pragi, Wiednia, Sztokholmu po Hyde Park :)ile wspomnień. Po tem przerwa i koncerty Ananakofana, Sławek Uniatowski i Smile. I byłam w miejszości bo 99,8% ten zespół się podobał a mi nie. Facet parodysta ten niby wokalista, słabo grali czasami straszne wejścia gitarzysty i przejścia klawiszy. A w trakcie koncertów atrakcje w postaci zdjęć oficjalnych, podpalaczy włosów, alkoholików na scenie, olewanie radiowozu, pogowanie, rzucanie zapalniczkami, koszulkami itd. Potem afera big z autobusem , który miał nas zawisć na Queen Party ale wreście ruszyliśmy w czarno białych przeraniach i zabawa trwała do 3,50 i powrót na piechote 6km do NML a po drodze deszczyk nas złapał. Ale ofiara tego dnia została odwieziona samochodem bo sił jej nie starczyło 😉 I zabawa w internacie.I spanie od 5 do 9 rano.
3. Mecz piłki nożnej z małymi ofiarami. Mini lista przebojów od Hammer to fall, I’m going slight mad po zabójcze dla moich kolan Tie mother down wersja Paul Rodgers (zostało z filmowane) a potem freestyle czyli Instrumental Inferno na perkusji- Pikers i pianinie- Sławek U i Barcelona bis- Crowley :)Aukcja mała 🙁 I rozdanie medali, pucharó, nagroda dla największego fana zlotu dla Owcy, karaoke wygrał Crowley z faneomenalną Barceloną. I spokój i od 20 kultowy poczatke juz nocy. Białe noce nowomiejsckie!!! Na ognisku lała się Stoicznaja, piwko i Morliny 🙂 a w drodze powrotnej był striptiz, polewanie woda ala Fred na koncercie, rzucanie puszkami z piwem o chodnik i śpiewy mało cenzuralne o Pytongach 😉 I libacja na korytarzach, pokojach, chodnikach, łazienkach internatu, spanie pod prysznicem, były śpiewy, piwo na łóżkach, Stoicznaja w spodniach jednego z forumowiczów, sesje zdjeciowe, śmiech, śmiech, tatuaże na Dudku z wąsem ala Fred 😉 zrobionym przez innych 🙂 i szaleństwo nocy, nocy i switu do białego rana spanie od 3-4.
4. Wyjazdy od świtu do nocy. Kac wielki Zbycha.
a coś więcej o Sławku? 😉