Narazie pierwsze ceny w angielskim sklepie:
CD 9funtów
2CD 13 funtów
CD Box set (52str. książka format A4) 30 funtów
3LP box (książka 16str. format 12cali, pudełko A2) 55 funtów
popłuczyny po popłuczynach. po co komuś kolejne grejtestsy? chyba tylko osobom słuchającym eremefki, które Queen znają z nielicznych dostępnych tam utworów [głównie I want to break free]. jestem zawiedziona, co więcej – zbulwersowana 😛 – obecną polityką promocyjną Briana i Rogera. ps – pozdrawiam Cię Daga serdecznie! i podziwiam Twoją Queenową działalność i wytrwałość w tej działalności!!!
uważam że nikomu nie potrzebne te kawałki, jednakże kupię książkę z uwagi na jej zdjęciową zawartość. Sądząc po okładce to wydanie może się dość ciekawie prezentować. Winyl i wszelkie „udogodnienia” w postaci CD to czyste zdzierstwo ze strony producentów. Winyl zawarty w opakowaniu jak montreal i return to nic nadzwyczajnego.Mam nadzije że materiał zdjęciowy w załączonej książce nie będzie róznił się od 52 stronicowej.
To będzie zakup czytsko kolekcjonerski. mam nadzieję że pokuszą się o dobrej jakości papier, zgrabny tray na cd i jakieś naprawdę ciekawe „nowe” fotki. Jako fan i grafik daję grafikowi Queen kredyt zaufania w jego resztki mizernego ostatnimi czasy „stylu”
jak głoszą plotki gminne możliwe, że negocjują/rozwiążą kontrakt z EMI z końcem roku i to ich ostatnie zobowiązanie ta płyta, więc może będzie lepiej już tylko….. oby nie gorzej… czekam na HO75
do rezerwy? jeszcze jeden album studyjny niech zrobią, lub dwa, a potem do rezerwy. jeszcze jakby zaprosili do współpracy choćby Axla z GNR, Zucchero, Jona Bon jovi, Slasha. To byłoby coś. Nie pogardzę Chesterem z LP, Foo Fighters czy Robem Thomasem. Taki projekt na pewno nie przeszedł by bez echa. Eh nic tylko pomarzyć…
popłuczyny po popłuczynach. po co komuś kolejne grejtestsy? chyba tylko osobom słuchającym eremefki, które Queen znają z nielicznych dostępnych tam utworów [głównie I want to break free]. jestem zawiedziona, co więcej – zbulwersowana 😛 – obecną polityką promocyjną Briana i Rogera. ps – pozdrawiam Cię Daga serdecznie! i podziwiam Twoją Queenową działalność i wytrwałość w tej działalności!!!
uważam że nikomu nie potrzebne te kawałki, jednakże kupię książkę z uwagi na jej zdjęciową zawartość. Sądząc po okładce to wydanie może się dość ciekawie prezentować. Winyl i wszelkie „udogodnienia” w postaci CD to czyste zdzierstwo ze strony producentów. Winyl zawarty w opakowaniu jak montreal i return to nic nadzwyczajnego.Mam nadzije że materiał zdjęciowy w załączonej książce nie będzie róznił się od 52 stronicowej.
To będzie zakup czytsko kolekcjonerski. mam nadzieję że pokuszą się o dobrej jakości papier, zgrabny tray na cd i jakieś naprawdę ciekawe „nowe” fotki. Jako fan i grafik daję grafikowi Queen kredyt zaufania w jego resztki mizernego ostatnimi czasy „stylu”
jak głoszą plotki gminne możliwe, że negocjują/rozwiążą kontrakt z EMI z końcem roku i to ich ostatnie zobowiązanie ta płyta, więc może będzie lepiej już tylko….. oby nie gorzej… czekam na HO75
Brian i Roger niech wydadzą jeszcze Earls Court i Rainbow.A potem powinni zrobić to co ładnych parę lat temu John.Odejść do rezerwy.
do rezerwy? jeszcze jeden album studyjny niech zrobią, lub dwa, a potem do rezerwy. jeszcze jakby zaprosili do współpracy choćby Axla z GNR, Zucchero, Jona Bon jovi, Slasha. To byłoby coś. Nie pogardzę Chesterem z LP, Foo Fighters czy Robem Thomasem. Taki projekt na pewno nie przeszedł by bez echa. Eh nic tylko pomarzyć…
Jeśli Brian i Rog będą mieli kiedykolwiek coś wspólnego z Linkin Park, to ja odejdę do rezerwy -_-