Dużo zdrowia dla Sir Briana:
„Cześć wszystkim,
Mam nadzieję, że macie się dobrze.
Jestem tutaj, aby przekazać wam przede wszystkim dobre wieści. Myślę, że dobrą wiadomością jest to, że mogę grać na gitarze po wydarzeniach z ostatnich kilku dni i mówię to, ponieważ miałem pewne wątpliwości, ponieważ ta mała wpadka zdrowotna, o której wspomniałem, miała miejsce około tygodnia temu i to, co nazwali niewielkim udarem, i nagle — zupełnie niespodziewanie — nie miałem żadnej kontroli nad tą ręką, więc było trochę strasznie. Muszę powiedzieć, że otrzymałem najbardziej fantastyczną opiekę i troskę w szpitalu Frimley.
(…)
Naprawdę nie chcę współczucia. Ponieważ to zaśmieci moją skrzynkę odbiorczą, a tego nienawidzę.
Dobra wiadomość jest taka, że wszystko w porządku. Robię po prostu to, co mi każą, a to w zasadzie nic. Jestem uziemiony, nie wolno mi wychodzić – cóż, nie wolno mi prowadzić, nie wolno mi wsiadać do samolotu, nie wolno mi podnosić tętna do zbyt wysokiego poziomu, Ale jest dobrze.
Bri”
Po operacjach kolan, oczu, zawale serca, teraz to. 🙁 Chyba planowanie trasy koncertowej wydaje się mało realne w najbliższym czasie.
mikro udar to nic strasznego.
wszystko będzie dobrze
Normalnie pewnie tak, ale dla gitarzysty nagle brak władzy w dłoni to jednak spory lęk.