Megafon.pl/Fox News, Gal, 04 stycznia 2004 06:49
Najbardziej zwariowane wydarzenia w historii rocka
Keith Moon wygrał sporządzony przez magazyn „Q” ranking na najbardziej zwariowane wydarzenia w historii rocka.
Znany z ekscentrycznych zachowań perkusista grupy The Who, który zmarł 7 września 1978 roku w Londynie z powodu przedawkowania przepisanych mu lekarstw, znalazł się na pierwszym miejscu zestawienia zapewne ze względu na częstotliwość swoich wybryków. Niszczenie zestawów perkusyjnych, samochodów czy pokoi hotelowych było dla niego niemal normą. Do najsłynniejszych „numerów” Moona należała bitwa toczona jedzeniem z policją we Flint (stan Michigan) oraz niespodziewane odpalenie fajerwerków podczas występu w telewizji.
Na liście sporządzonej przez dziennikarzy „Q” znaleźli się przede wszystkim artyści „spokojni inaczej”, jak Marilyn Manson, Courtney Love czy Eminem. W rankingu nie zabrakło jednak także dość „pokojowo” usposobionych twórców. Na przykład George Jones trafił na listę, gdyż pewnego razu wybrał się kosiarką do trawy na przejażdżkę po autostradzie. Eltona Johna wyróżniono natomiast, gdyż przez 2 lata wydał na kwiaty około 500 tysięcy dolarów.
Oto czołowa 10-tka autorów najbardziej zwariowanych wydarzeń w historii rocka:
1. Keith Moon
2. Prince – za chodzenie od drzwi do drzwi jako świadek Jehowy
3. Marilyn Manson – za obrzucenie fana mięsem
4. Michael Jackson – za klątwę na Stevena Spielberga
5. Elvis Presley – za to, że przeleciał 879 mil (1415 kilometrów) po masło orzechowe i kanapkę z bekonem
6. Mayhem – za to, że basista kapeli zabił gitarzystę
7. Courtney Love – za to, że leżała półnaga na ulicy w Londynie
8. Marion „Suge” Knight – za to, że cały czas prowadzi menedżerską działalność, choć często trafia za kratki
9. Whitney Houston i Bobby Brown – za małżeństwo
10. Freddie Mercury – za pozasceniczne wybryki