W wykonaniu The Bohemians i towarzyszącej im na scenie orkiestry symfonicznej rockowe hity grupy Queen zyskały nową, poruszającą oprawę.
Koncert rozpoczął się instrumentalnym „Who Wants To Live Forever”, z którego po wkroczeniu na scenę Roba Combera, odgrywającego rolę charyzmatycznego wokalisty Freddiego Mercury’ego oraz Christophera Gregory, który wcielił się w Briana May’a, muzycy przeszli w przebojowe „I Want It All”.
A Spectacular Night of Queen to dwuczęściowe trwające ponad dwie godziny przedstawienie. W pierwszej z nich nie zabrakło hitów: „Another One Bite The Dust”, który wyciągnął łodzian do tańca, „Don’t Stop Me Now” z urzekającą fortepianową solówką wokalisty czy „Crazy Little Thing Called Love”, w której Comber sięgnął po gitarę. Wspomniane piosenki przeplatały mniej znane utwory takie jak: „The Miracle”, w którym postawiono akcent na smyczki czy „Dreamer’s Ball”.
Druga część to z kolei prawdziwa koncertowa petarda. Zgromadzeni skakali, klaskali i tańczyli do największych przebojów „A Kind Of Magic”, „I Want To Break Free”, „Show Must Go On” i „Bohemian Rhapsody”. Nim zespół zszedł ze sceny usłyszeliśmy jeszcze utwór „Radio Ga Ga”. Nie był to jednak koniec, a muzycy zachęceni gromkimi brawami powrócili na scenę by zaprezentować piosenki: „We Will Rock You” i wieńczące występ „We Are The Champions”. W trakcie ostatniej Rob Comber biegał po scenie z polską flagą.
Muzyk miał świetny kontakt z publicznością, co rusz zwracając się do niej w języku polskim. Trud, który włożył w przyswojenie polskich słówek zaowocował brawami i radością publiczności, gdy ten zmagał się z słowami takimi jak „dęciaki”, „smyczki” czy „klawisze”.
Warto zwrócić również uwagę na niezwykłą oprawę świetlną, rekwizyty i stroje, które w trakcie koncertu Comber zmieniał ponad pięć razy.
z cjg.pl