W sieci pojawiły się pogłoski, że sobotni (29
listopada) koncert Queen w Brazylii był ostatnim w składzie z wokalistą
Paulem Rodgersem.
Przypomnijmy, że pod koniec 2004 roku
Rodgers, były frontman Free, połączył siły z gitarzystą Brianem May’em
i perkusistą Rogerem Taylorem. Panowie od tego czasu działają pod
szyldem Queen + Paul Rodgers. W połowie września tego roku pojawiła się
ich pierwsza autorska płyta "The Cosmos Rocks", która jednak nie
zebrała zbyt dobrych recenzji.
Być może stąd pojawiły się sugestie, że w najbliższym czasie drogi
wokalisty i muzyków Queen się rozejdą. Jednak Brian May odpowiedział,
że zespół po prostu planuje przerwę po nagraniu płyty i trasie
koncertowej.
"Roger, Paul i ja nie podjęliśmy żadnej
decyzji w sprawie przyszłości. Po prostu potrzebujemy odpoczynku" –
napisał gitarzysta na swojej stronie internetowej.
źródło informacji: INTERIA.PL
OMG a ja nie byłam na ich koncercie…tego właśnie się obawiałam, mam nadzieje ze bedzie tak jak Brian mówi….
A z resztą Queen od 1983 roku ma przerwy i co jakiś czas pojawia się plotka o rozstaniu..mam nadizeje ze to nie bedzie teraz prawda
No przecież Panowie nie mają już po 20-30 lat więc nie ma co im się dziwić, i tak na żywo zaskoczyli mnie ogromną kondycją bo sam wiem o tym jak wyczerpujące jest granie przez ponad 2h z odpoczynkiem 3minutowym. A skoro Brian mówi że to tylko przerwa to po co miałby ściemniać?
chciałabym Cię zaprosić na http://letsrock.fora.pl/ – nowe forum o muzyce rockowej, na którym pragnę zebrać jak najwięcej nietuzinkowych, oryginalnych ludzi, mających coś ciekawego do powiedzenia. Wpadnij, jeśli masz ochotę.