Małymi kroczkami zbliża się rok 2025 i kolejne plany wydawnicze.
Można już śmiało planować kupno kolejnego boxu tym razem Queen II. Co po mglistych komentarzach Sir Briana, ten potwierdził, że w ciągu najbliższych miesięcy wyjdzie takie wydawnictwo.
Kolejna rzeczy to ciąg dalszy Gold Series czy będzie to wyczekiwany koncert z Brixton czy Furia (mało sensowne) czy coś innego?!
Koncert Starmus z Bratysławy wyjdzie w formacie audio i video, więc fani Jean Michel Jarre i Sir Briana mogą odkładać środki na ten cel. Wielu fanów z Polski było obecnych na tym koncercie.
Trasa Q+AL? Jeśli stan zdrowia i siły im pozwolą to są realne, były plany na koncerty po świecie, ale teraz mogą się skupić na rynku lokalnym, kilku koncertach w O2 Trzeba czekać na konkrety. Brian z Rogerem mieli mieć pod koniec grudnia spotkania w temacie działań zespołu.
Inne plany? Może kolejna książka od Gary’ego Taylora, publikacja Grega Brooksa jest ciągle przesuwana i obecnie to jesień 2025.
W styczniu finał musicalu We Will Rock You w teatrze Roma w Warszawie. I nie wydano polskiej wersji na CD.
najbardziej interesujące są te plany koncertowe…mam nadzieję że panowie zdecydują się na konkretną trasę o Europie..w tym Polskę…trzeba się z tym liczyć że koncertowanie – szczególnie po świecie ,pomału odejdzie na dalszy plan że względu na zdrowie Briana, i ogólnie na wiek….Chciałbym też aby nagrali jeszcze płytę z Lambertem …tak dla sprawdzenia czy będzie to lepiej przyjete niż z Rodgersem..
przecież już nic nie mają do stracenia , i już nic nie muszą udowadniać…swoje zrobili…przez ostatnie 20 lat starali się jak najbardziej promować muzykę i dziedzictwo Queen … I czy się to komuś podoba czy nie robili to że skutkiem raczej pozytywnym…i szacun im za to
Nie czekam na album i chyba nie mają tego w planach. Teraz artyści wolą koncerty w jednym mieście X razy lub paru, aby ograniczać koszty i trudny podroży.
A ja się cieszę na box Queen II 🙂 Muszę zacząć oszczędzać, bo raczej nie będzie tani…
…jak to wszystko się spełni, to będzie dobry rok pod znakiem Queen.
Panowie zbliżają się do 80-tki – oby zdrowie im dopisywało, bo na przykładzie Jima Beach’a widać jak w krótkim czasie w tym wieku mogą się sprawy skomplikować… Jim jest rocznik 1942, na premierze filmu jeszcze był w formie, a to raptem 6 lat temu… Brian 1947, Roger 1949, John relatywnie najmłodszy 1951, nie mniej każdy rok teraz z Brianem i Rogerem aktywnymi muzycznie to dar.
W dobrym momencie zrobili ten ruch z Sony – pewnie problemy zdrowotne Jima uświadomiły im, że nie ma co czekać.