Peter Morgan przyznał, że dopóki nie zaczął pisać scenariusza do filmu o zespole Queen, nie należał do fanów grupy.
Artysta pracuje obecnie nad scenariuszem projektu, w którym rolę Freddiego Mercury zagra Sacha Baron Cohen.
– Słucham wywiadów sprzed lat, aby wychwycić charakterystyczne cechy
stylu mówienia Freddiego – oświadczył Morgan. – Chcę, aby dialogi
brzmiały realistycznie. Wcześniej nie byłem fanem Queen, ale poprzez
samo pisanie o zespole zainteresowałem się też muzyką. Teraz jestem
oddanym wielbicielem Queen! Świetnie się bawię pracując nad tym
scenariuszem.
W realizację filmu
zaangażowani są trzej żyjący do dziś członkowie Queen. Nad warstwą
muzyczną dzieła czuwają gitarzysta Brian May i perkusista Roger Taylor. W
filmie wykorzystana zostanie oryginalna muzyka Queen, a także solowe
utwory Freddiego Mercury.
Peter Morgan ma na koncie przeboje "Ostatni król Szkocji", "Królowa" oraz "Frost/Nixon".
z gazeta.pl
|
ja mam pytanie w ogole nie do tematu.
wydaje mi się ze przeczytalam we wczesniejszych (juz dawno) na blogu, ze brian lub roger mial byc jakos w listopadzie w wiedniu czy to prawda? bo mozliwe ze mi się coś przysnilo:)
ja uwazam ze filmem powinien zając sie fan queen ktory dobrze zna zespol, freddiego i twórczosc
w artykule jest napisane, że zaangażowani są 3 żyjący członkowie Queen. Czy to znaczy, że John wyszedł z ukrycia??
Mnie także bardzo mocno interesuje to czy i w jakim niby charakterze jest to rzekome zaangażowanie także Janka? Osobiście uważam bowiem, że właśnie ta realizacja filmu, a potem jego uroczysta premiera mogą Janka wyciągnąć z domu, a to jest świetny pretekst do oficjalnego świętowania także razem z nim w przyszłym roku 40-lecia Queen oraz uczczenia 20-stej rocznicy śmierci Freddiego.Pomyślcie sobie i spróbujcie wyobrazić wielki koncert na Wembley z tej okazji – Queen z udziałem muzycznych przyjaciół! Oj to byłoby naprawdę coś !
no tak John w końcu się pokaże 🙂
a koncert byłby genialny ;D
Scenariusz to podstawa dobrego filmu. P.Morgan to gościu o uznanym nazwisku, na jego plus świadczy również tematyka filmów, którymi się zajmował – bardzo często historią. Jestem optymistą
zgadzam się, „Królowa” i „Frost/Nixon” były świetne