Czas płynie. To fakt. Lata lecą. A my coraz starsi. Nie bawem 30 lat minie od wydania Nocy w operze, którą pamiętają jedynie najstarsi górale. A ta rocznica jest otoczona nutką buntu. Bo bunt wykazują fani, którzy totalnie nie akceptują współpracy boskiego gitarzysty i wesołego perkusisty z człowiekiem, który śpiewa ulubioną piosenke Diakona. Ci fani (tak do was mówie 😉 ) teraz plują w ekran komputera 😉 ,że nic ich nie przekona do nowego wydawnictwa Queen. Nie dla nich nie jest to Queen! Jak zwał tak zwał to tylko kwestia smaku?! pfuu liter 🙂 Zapewne większość teraz myśli zaraz będzie to wychwalać. Ja patrze na ten projekt, incjatywe spokojnie. Informuje o każdym kroku z nim związanym, bo to moja praca ale nie każda piosenka, krok i słowa mi się podobają. Tak jak nie podoba mi się każda piosenka, którą śpiewa/ł Fred czy album. To tylko kwestia gustu, przekonań, wyznania?! Nie można z góry czegoś odrzucać nie znając tego!! Pienie się jak czytam na forach teksty typu, że robią to dla kasy, Fred się w grobie przewraca itd. moge się założyć o cokolwiek, zę 99% tych osob nie słyszała ani jednej piosenki w wykonaniu tego projektu, nie wie i nie będzie wiedzieć kto to jest Paweł R czy zespół Free. To jest dla mnie czysta ignorancja. Jeśli nawet ktoś nie zna dokonań tego pana to może wejść na dowolną strone sklepu w necie i odsłuchać tego co proponuje ten wokalista. A jest to wokalista o wiele ciekawszy niż nie jeden żyjący głos. Mi osobiście nie zawsze pasuje jego modulacja czy intepretacja piosenki obojętnie czyjej a zachowanie na scenie nie raz śmieszy i bawi. Czemu to pisze?1 Sama nie wiem?! Może aby uspokoić własne sumienie? Czy jest to Powrót Mistrzów? Czas pokarze napewno nie jest to projekt skazany z góry na porażke tak jak wybryk z Robertem W czy Piątką.
Pozdrawiam
daga
P.S.
a teraz ręka do góry kto nie przesłuchał nawet z ciekawości ani jednej piosenki Q+PR?
Jakieś komentarze?
ja słyszałam PR [co prawda niezbyt wiele słyszałam, bo się w to nie wgłębiam] i nie pochwalam, i nadal uważam że BM i RT robią to dla kasy!!! i dla adrenaliny [czy jakkolwiek to nazwać] – bo kiedy byli piękni-młodzi-szaleni to takie koncerty z Freddiem były ich życiem… to było coś niesamowitego, niepowtarzalnego, coś co wyznaczało rytm ich dni… co nadawało sens ich życiu – i do tego chyba chcą powrócić! … kryzys wieku średniego??… ale panowie nie zauważyli chyba, że się zestarzeli i że WSZYSTKO się zmieniło. a najbardziej boli, że Brian owego czasu zarzekał się na wszystkie świętości – że nie będzie „nowego” wokalisty… :'( PRZECIEŻ TO NIE JEST QUEEN!! NAPRAWDĘ NIE JEST QUEEN!!! więc po co to ciągnąć? dlaczego legenda nie mogła pozostać zamknięta i nieskalana – I CZYSTA – przecież podsumowaniem historii zespołu był album MADE IN HEAVEN!! i koniec… serdeczne pozdrowienia dla Ciebie Daga!!! i życzenia wytrwałości w tym co robisz 🙂
Wiesz, wydaje mi się, że tu nie tyle chodzi o ignorancję co o fakt, że część fanów ma po prostu opory psychiczne przed przyjęciem swojego ulubionego zespołu z nowym wokalistą. Dla mnie na przykład nie istnieje taka hybryda jak Queen + Paul Rodgers, ponieważ Queen to zawsze byli dla mnie Freddie, Brian, Roger i John – zespół w obecnym składzie to dla mnie Brian, Roger, Paul i muzycy towarzyszący, nie inaczej! Nie kwestionuję umiejętności wokalnych Rodgersa, ale nie będzie on dla mnie nigdy „częścią składową” Queen, to jest trochę (?) jak z wykonywaniem coverów. To jest moja subiektywna opinia i wiele osób z pewnością się z nią nie zgodzi bo przecież jest dużo zespołów, które po zmianie wokalisty również gromadzą rzesze fanów i radzą sobie na scenie naprawdę nieźle, ale mnie jest ciężko przyjąć do wiadomości, że miałabym na ten zespół nadal mówić „Queen”… Pozdrawiam 🙂
Mini uwaga oni go nie wcielili do Queen bo wszędzie stosują Q+PR a np. The Doors of the XXI nie stosują czegoś takiego. po za tym Paul zapewne tego by nie chcial ma swój zespół Bad Company.
Ja niestety równiez tego nie pochwalam i chociaż mam 16 lat czyli nie pamietam wogóle czasów kiedy Freddie „muzykował” z Queen to wiem jednak że Queen to Brian, Roger, John, I Fred. Jestem zagorzałym fanem queen i poprostu nie preferuje występów Paula z zespołem Queen ponieważ jego interpretacja wg mnie sprawia ze świetne piosenki są kulawe. Owszem mogą powstawac płyty i koncety typu Tribute ale mi nie poba się interpretacja piosenek przez Paula. Moim zdaniem bardziej nadałby sie Robbie Williams albo George Michael
dzisus Robbie on jest produktem marketingowym i nikt nidy go za wokal nie chwalił! a George ma głos ale jego rejony to czysty pop nie wyobrażam sobie go w ostrzejszych kawałkach typu tie mother down czy fat bottomed girls on nie ma tego we krwi o ile dobzre dał sobie rade z Somebody to love i ’39 na koncercie w 1992 i z tego wyrosła legenda wśród fanów,że to on mógby być.
Kiedy w grudniu ubiegłego roku świat obiegła informacja o powrocie na scenę Queen z P.Rodgersem na wokalu, to nie byłem jak większość fanów zadowolony z tego faktu i przyznam że do tej pory „biję się” z myślami.
Powoli doszedłem jednak do wniosku że trudno, stało się i skoro do tego już doszło to staram się to jakoś zaakceptować.
PS. Zdaję sobie sprawę że fani są bardzo podzieleni w tej kwestii, choć podejrzewam zarazem, że gdyby doszło do koncertu Queen z P.Rodgersem w Polsce to ludzie chętnie by poszli!!!
Ot taki mały paradoksik na koniec…
Mnie się też wydaje, że każdy (albo prawie każdy) fan by chętnie na taki koncert poszedł, bo nawet jeśli komuś nie podoba się sposób sposób śpiewania Rodgersa, poruszania po scenie itp. to mimo wszystko nadal pozostaje muzyka i ogólnie klimat spotkania z innymi fanami kochającymi Queen. Ja się zawsze na takich koncertach czuję jakbym była otoczona jedną wielką rodziną. Na koncercie Queen niestety nigdy jeszcze nie byłam, czego bardzo zresztą żałuję.. 🙁
Queen to historia dalej nie ma już nic
Obejrzałam,posłuchałam.To co wyprawia 1/2 Queen to profanacja.Queen przestał istnieć 14 lat temu.Daga Fredek naprawdę przewraca sie w grobie.
Nie może się przewracać w grobie 😉 Profanacja?! Ja uwielbiam Freda ale nie uwarzam tego czego robi 0,5 Królowej za profanacje. Profanacja to były wybryki typu Pepsi tylko dla mamony (każda reklama komercyjna to mamona) lub Five (nie wiem co ich skusiło?!) Za tem jesli to jest profanacja Q+PR to jak nazwiemy Pepsi?????
to tylko taka przenośnia..;]
a reklama pepsi to kompletna profanacja.
areaktywacja tpo tylko profanacja
;p
Czyli jako profanacje trzeba uważać wszystkei wystepy Bri i Rogera pod szyldem Queen po 92 np. na koncertach 46664, Pavarottie i rock’n roll hall of fame i inne. Za tem powiniście też być zdegustowani tymi występami.
Kochani moi,ja na prawdę jestem zdegustowana wyczynami 1/2 queen .I wciąż uważam ,że robia to dla kasy.
Tylko nie dla kasy?! Jesli masie na koncie 50 mln funtow a zyski z trasy są mniej niż mln a trud koncertow w ich wieku jest duży?! Juz prosciej dla kasy nagrać płyte. Dla kasy to były koncerty Cream w kwietniu bo dwaj członkowie potzrebowali pieniedzy na leczenie. Znam osoby, które sa anty tej trasie ale w ich argumentach raczej nie padało słowo,że dla kasy to robią. To moim skromnym zdaniem najgłupszy argument. Oki jak dla kasy to zapewne John zaciera łapki,że to oni charują na scenie a on tylko patrzy na czeki za tantiemy 😉
No właśnie wiek.Panowie czują ,że to ostatni moment.Za kilka lat raczej byliby żałośnie na scenie.A zyski z koncerów są może i niewielkie,ale jakie zyski przynoszę pózniejsze wydwanictwa to już gra warta świeczki.Wiec warto się troszkę pomęczyć,bo kasy nigdy za wiele.Znacie tą przypadłośc im więcej się ma tym większe są wydatki.Możecie na mnie < psy wieszać>,ale ja nie zaakceptuję mezaliansu Queen +PR.Nie znoszę substytutów.Queen to tylko oryginalny skład,a to juz nie jest możliwe.Queen to najwspanialsza grupa .ALE TO JUZ HISTORIA.
„Działalność każdego zespołu po stracie członka jest kontrowesyjna! W przypadku Queen umarł wokalista! I to nie byle jaki- tylko Freddie Mercury>! Po jego śmierci wydawało się oczywiste,że zespół przestanie istnieć. Ale nie stało się tak zespół wydał w 1995 roku Made in heaven wspaniały album, który mógł zamknąć historię. Ale mamy rok 2003 i ciągle słyszymy o działalności Queen. Ale tylko dwóch członków ,działa czynnie. Czy jest to wporządku? Mają zamiar koncertować? Pod jaką nazwą? Queen? A kto będzie wokalistą? Czy myślą tylko o kasie? Moim zdanie tak! Wielka szkoda!
2003-01-10 11:28:48, ”
Wytropił to kolega Łosiu i mi przedstawił na GG. a teraz musze się kajac 😉 ale to było w czasach reklamy PEpsi i 2 wpis na blogu.
Znam osoby, które nie lubią wokalu Paula ale nie mają nic przecikwo tej kolaboracji i potrafie to zrozumieć. Za pewne gdyby wystartowali jako Trio: May, Taylor, Rodgers nikt by nie psioczył na nich,że wykonują pisoenki Queen, swoje i Paula. Dal mnei QUEEN to 5 literek ja kocham muzyke, woakl Freda a nie 5 literek. A zoabczyć na zywo Rogera śpiewającego i’m in love…. jest czymś cudownym. I fakt publiczność 80% podążała wzrokiem na koncercie za Bri i rogerem a mało kto patrzył na Paula. Dla mnie on jest jako dodatek.
Słuchajcie według mnie panowie z queen tęsknili za dawnymi czasami i pragneli jeszcze raz poczuc ta adrenalinę to uczucie bycia na szczycie. Chciali znów byc na scenie przed rzeszami fanów ja nie uważam ze ich występy to profanacja i nie są tylko dla kasy a z tego że brak im było tego dreszczeyku emocji który odczuwali przed wyjściem na scenie ja popieram ich powrót ponieważ pomimo wieku potrafią wykrzesić z siebie genialna muzyke mi poprostu nie pasuje Paul. A dusze Bri Rog i Johna sa wciąż młode i pełne hard rocka POZDRO FOR ALL QUEEN ZIOOOOMS