Brian w wywiadzie gazety na pytanie o Queen odpowiedział m.in.: "We don’t have a plan to tour as Queen but we may do a one-off gig in honour of the 40 years later on this year."
We may do a gig… we may release new tracks… we may release the 70’s concerts… old stuff… some surprises… unknown material… refresh archives…. To już naprawdę robi się nudne.
nie jako królowa…
widać Brian woli zajmować się obroną borsuków, promowaniem popowych gwiazd oraz innymi super świetnymi zajęciami, o Freddiem i Queen chyba już całkiem zapomniał, no ale jakoś trzeba zarabiać…
Przykre jest że w tak okrągłą rocznicę, zarówno powstania królowej, jak i 20stej rocznicy śmierci Freddiego, Brian z Rogerem ograniczają się do zorganizowania wystawy. Czy nie piękniej byłoby uczcić tę rocznicę np. trasą koncertową, choćby pożegnalną…
Jak już wcześniej pisałem dwie okrągłe rocznice przypadające w tym roku musi zwieńczyć, jeśli nie trasa, to choćby jeden – specjalny i wyjątkowt koncert na Wembley lub w Hyde Parku i zdania nie zmieniam! Cały czas mam jednocześnie nadzieję, że jest on szykowany w wielkiej tajemnicy i odbędzie się w lecie. Myślę że jest to możliwe bo Brian ostatnio mówił, że Jim Beach ma teraz tyle roboty że hoho… Bądzmy zatem dobrej myśli!
To moje jedne z takich mniejszych marzen zeby byl koncert jeden ale z rozmachem takim ze nawet hiphopowcy i technoboye o tym uslysza i sie zdumieja. Wiem ze nie mozliwa jest powtorka w stylu tributa z 92 ale jakis koncert na wielkim obiekcie z powiedzmy 'dobrymi znajomymi’ briana i rogera, kazdy po 1,2 piosence, paul rodgers troche wiecej:p na koniec fred z telebimu w materiale z jakiegos koncertu nie wydanego z lat 70 co automatycznie bedzie zapowiedzia seri nowych koncertow wydanych na dvd i blue ray hehe :p
Koncert powinien byc i dziwie sie ze mowia o tym w formie luznych planow ;/ do briana i jego slow rzucanych na wiatr przyzwyczailem sie juz. zastanawiam sie nad jednym. Przeciez zegar tyka. kolejna okazja to 50 lecie. Mysle ze moze byc juz za pozno wtedy na jakikolwiek koncert….
We may do a gig… we may release new tracks… we may release the 70’s concerts… old stuff… some surprises… unknown material… refresh archives…. To już naprawdę robi się nudne.
nie jako królowa…
widać Brian woli zajmować się obroną borsuków, promowaniem popowych gwiazd oraz innymi super świetnymi zajęciami, o Freddiem i Queen chyba już całkiem zapomniał, no ale jakoś trzeba zarabiać…
Przykre jest że w tak okrągłą rocznicę, zarówno powstania królowej, jak i 20stej rocznicy śmierci Freddiego, Brian z Rogerem ograniczają się do zorganizowania wystawy. Czy nie piękniej byłoby uczcić tę rocznicę np. trasą koncertową, choćby pożegnalną…
Jak już wcześniej pisałem dwie okrągłe rocznice przypadające w tym roku musi zwieńczyć, jeśli nie trasa, to choćby jeden – specjalny i wyjątkowt koncert na Wembley lub w Hyde Parku i zdania nie zmieniam! Cały czas mam jednocześnie nadzieję, że jest on szykowany w wielkiej tajemnicy i odbędzie się w lecie. Myślę że jest to możliwe bo Brian ostatnio mówił, że Jim Beach ma teraz tyle roboty że hoho… Bądzmy zatem dobrej myśli!
To moje jedne z takich mniejszych marzen zeby byl koncert jeden ale z rozmachem takim ze nawet hiphopowcy i technoboye o tym uslysza i sie zdumieja. Wiem ze nie mozliwa jest powtorka w stylu tributa z 92 ale jakis koncert na wielkim obiekcie z powiedzmy 'dobrymi znajomymi’ briana i rogera, kazdy po 1,2 piosence, paul rodgers troche wiecej:p na koniec fred z telebimu w materiale z jakiegos koncertu nie wydanego z lat 70 co automatycznie bedzie zapowiedzia seri nowych koncertow wydanych na dvd i blue ray hehe :p
Aha oczywiscie na tym wyjatkowym koncercie musi byc john na basie 😀 inaczej nie kupie;p
Może niech wyjda na scenę i na 40-lecie zaśpiewają „Pain is so close to pleasure” :)Ewentualnie Bee Geesi mogą tu pomóc 🙂
@żbik
Masz fantazję chłopie xD
Co do wypowiedzi Briana, to ciężko już w cokolwiek wierzyć :/
Koncert powinien byc i dziwie sie ze mowia o tym w formie luznych planow ;/ do briana i jego slow rzucanych na wiatr przyzwyczailem sie juz. zastanawiam sie nad jednym. Przeciez zegar tyka. kolejna okazja to 50 lecie. Mysle ze moze byc juz za pozno wtedy na jakikolwiek koncert….