Animowany musical dla dzieci. Na ekranie przecudnej urody pingwiny cesarskie. Im młodsze, tym piękniejsze. W ich krainie każdy musi śpiewać, bo tylko „pieśń serca” umożliwia zdobycie partnera. Niestety, mały Mambo nie ma słuchu (zawinił opiekujący się jajem tata Mambo, który upuścił je na śnieg). Brak umiejętności wokalnych Mambo rekompensuje sobie zamiłowaniem do tańca, a konkretnie do stepowania. Rada starszych ocenia: to nie przystoi pingwinowi. Mambo zostaje samotnikiem. Gdy przebywa poza domem, spotyka paczkę pingwinów Adeli. Chłopaki się zaprzyjaźniają, ba – wspólnie z guru Lovelacem wyruszają w świat, by dowiedzieć się, co powoduje, że w morzu jest coraz mniej ryb (czytaj: jedzenia dla pingwinów).
Mimo polskiego dubbingu zachowano wersje oryginalne piosenek, usłyszymy m.in. „Somebody To Love” Queen, „Do It Again” The Beach Boys, „My Way” Franka Sinatry (śpiewana przez Robina Williamsa po hiszpańsku) oraz zmodyfikowaną wersję „Kiss” Prince’a (śpiewana w duecie przez Hugh Jackmana i Nicole Kidman).
Bez zarzutu pod względem muzycznym i wizualnym, gdyby nie będący jak dydaktyczny grzmot łopatą w głowę finał.
z gazeta.pl