30 listopada w klubie Wytwórnia premiera projektu "Muzyka zespołu Queen
symfonicznie". Kilka dni po 20. rocznicy śmierci Freddiego Mercury’ego
łódzcy artyści – orkiestra Alla Viena, chór Vivid Singers i aktor Kamil
Maćkowiak – zaprezentują niecodzienne widowisko
W pierwszej części koncertu muzycy siedmioosobowego zespołu Alla Vienna
zinterpretują utwory Queen. Będą to nawet opracowania stylizowane na
walc czy gospel – a to za sprawą chóru kameralnego Vivid Singers.
Aranżacje przygotował Jan Niedźwiecki, lider Alla Vienna, kontrabasista
orkiestry Filharmonii Łódzkiej. W drugiej części koncertu usłyszymy
wykonanie m.in. "Bohemian Rapsody". Dwa wielkie przeboje w finale zaśpiewa Kamil Maćkowiak, gwiazda Teatru Jaracza. Są jeszcze ostatnie bilety po 25 zł.
Rozmowa z Janem Niedźwieckim
Olga Szymkowiak: Skąd pomysł, aby zaadaptować muzykę Queen na instrumenty klasyczne?
Jan Niedźwiecki, kierownik artystyczny Alla Vienna: Już
jako nastolatek byłem fanem muzyki zespołu Queen i 20 lat temu mocno
przeżywałem odejście Freddiego Mercury’ego. Pomyślałam, że dobrze by
było, żeby ta rocznica nie przeszła bez muzycznego echa. Możliwe, że to
dzięki Queen zostałem muzykiem klasycznym. Z drugiej strony chcieliśmy
iść o krok dalej z zespołem Alla Vienna. Na początku graliśmy muzykę
wyłącznie salonową, później zaczęliśmy poszerzać repertuar o muzykę
musicalową, filmową i rozrywkową.
Wszyscy muzycy w zespole to fani Queen?
– Część muzyków to fani jazzu, część uwielbia muzykę klasyczną,
ale przy okazji trudno nie podziwiać Queenów. Projekt "Queen
symfonicznie" to dla nas wszystkich odskocznia od tego, co robimy na co
dzień.
Co jest najtrudniejszego w pracy nad takim materiałem? Queen to jednak muzyka rockowa.
– To trudne, ale – jak chcemy pokazać – nie niemożliwe. Sporo
pracy wymagało rozpisanie nut, stworzenie aranży na zespół i chór. Ale
ta praca daje wiele satysfakcji, bo muzyka Queen jest wyjątkowo bogata, ciekawa harmonicznie.
Czy planuje pan występy poza Łodzią?
– Oczywiście chcielibyśmy się pokazać szerszej publiczności.
Szkoda byłoby poprzestać na jednym wykonaniu. Na razie dostaliśmy
propozycję zaprezentowania muzyki Queen w Filharmonii Bałtyckiej.
Myśli pan o klasycznym opracowaniu muzyki innego zespołu?
– Przygotowanie tego projektu zajęło prawie rok. Włożyliśmy w to
dużo wysiłku, poświęciliśmy mnóstwo czasu. Na razie skupiam się na
przygotowaniu koncertu muzyki filmowej, który zaprezentujemy w
Filharmonii Łódzkiej 10 stycznia 2012 roku.
Każdy rodzaj muzyki można opracować na klasyczne instrumenty?
– W ostatnim czasie pojawiło się wiele ofert z pogranicza –
orkiestry grają np. muzykę rockową. Są też kwartety smyczkowe, które
wykonują muzykę quasi-elektroniczną. Techniki wykonawcze rozwijają się,
przez co kolejne ograniczenia ulegają rozmyciu. Sam jestem ciekaw, jak
to będzie w przypadku muzyki Queen.
Koncert "Muzyka
zespołu Queen symfonicznie". Środa (30 listopada). Wytwórnia, ul. Łąkowa
29. Początek o godz. 19. Bilety: 40 zł z kartą Wytwórni, 50 zł bez
karty
z gazeta.pl
Przecież nie oni pierwsi.
np: The Queen Symphony- Royal Philharmonic Orchestra,The London Symphony Orchestra Plays the Music of Queen itd.
Przyznaję,że show było niczego sobie:) jedynie pan 'dziennikarz’ prowadzący występ się nie popisał… patrząc na przekrój wiekowy widowni jedyna myśl, jaka przyszła mi do głowy to „muzyka rzeczywiście łączy pokolenia”. Było i lirycznie, nastrojowo i skocznie (zwłaszcza przy 'Crazy’ czy 'Rock You’ czy 'Champions’.
Życzę sobie i wszystkim fanom Queen więcej takich inicjatyw:)
p.s. serdeczne pozdrowienia dla Michała z PL fanklubu Queen, którego widziałam w tłumie na widowni!:)