W radiu RMF fm usłyszałam wersje Górniak Who wants to live… jako Niesmiertelni.Jak to ma się do orginału? Na początku jest znana melodia(orkiestra)a,po tem nałożone na to coś w rytmie dance czy innym dźwięk co zniszczyło utwór w sensie muzycznym! Co do głosu Edyta ma ładny ale ja wyczułam,że na siłe próbuje konkurować z orginałem i momentami nie rozumiem co śpiewa a czasami bardzo ładnie wyciąga. Ogólnie utwór gdyby zachowano bliższą orginałowi muzykę lepiejby brzmiał a tak wyszło z tego pierwszy lepszy cover z piosenkarką,która ma ambicje ale złych producentów!Nie polecam!
orginał najlepszy
jednym słowem – beznadzieja. do Freddiego jest Edycie jeszcze baaaaardzo daleko [i chyba zawsze będzie]!!!!!!!! wystarczy posłuchać momentu gdy Mercury śpiewa „and we can have forever and we can love foreverrrrrrr!!!!!!!!” to aż serce staje [a u Edyty jakieś disco jest…].