Wokalista Paul Rodgers ujawnił, że nagrał dziewięć piosenek z muzykami Queen: Brianem Mayem i Rogerem Taylorem.
Muzycy powrócą do studia w październiku. Płyta może się ukazać w przyszłym roku,a w ramach jej promocji grupa wyruszy w trasę koncertową.
– Pozwalamy piosenkom rozwijać się naturalnie, nie przyspieszamy tego procesu. Pracujemy w trójkę: Roger gra na perkusji, Brian na gitarze, a ja na gitarze akustycznej i pianinie. Partie basu dzielimy między siebie – powiedział Rodgers.
Wokalista twierdzi, że nowy materiał legendarnej grupy jest „interesujący”.
z onet.pl
A mi mimo wszystko nie podoba się to że odkładają datę premiery tej płyty. W 2008 roku May bedzie miał już 61 lat ,Taylor 59 i rodgers też . To może być ich ostatnia trasa…
Nad tą płytą pracowali już w pazdzierniku roku ubiegłego, potem w lutym bieżącego i będą kończyć ją w pazdzierniku co wynika m.in. z obecnej solowej trasy Rodgersa. Bądzmy zatem cierpliwi bo pewne jest że byle czego nie wypuszczą, więc niech spokojnie sobie pracują, a potem będziemy oceniać efekty.
tylko czekać aż któryś z nich dostanie na scenie zawału
Mieli czas po smierci fredka to nic nie zrobili . Ale nie przesadzajmy starsi od nich graja , jak ktos ma talent to go nie traci.
talentu nie tracą fakt, ale głos po tylu latach już nie ten, ani taylor ani may już wokalnie nie zabłysńą, słucham różnej muzyki i musze powiedzieć że to się sprawdza wśród wokalistów którzy
zaczynali jakieś 30 lat temu, na przykład taki demis roussos kiedyś miał ładny wysoki głos i większość jego utworów były śpiewane wysoko , dziś śpiewa już zupełnie inaczej wiek robi swoje. Przypomnę tylko demis roussos jest z tego samego roku co freddie.
Pamietajmy ze may i taylor nigdy nie mieli dobrych vokali a szczególnie may.Oczywiscie porownuje ich do tych rokowcow z najwyzszej pólki.