Z obozu Queen dotarły do nas dwie wiadomości – pierwsza jest dobra, a druga… nie możemy się zdecydować, czy dobra, czy zła.
Zaczynamy oczywiście od dobrej. Już niedługo ukaże się DVD z koncertem Queen i Paula Rodgersa.
Jesienią zeszłego roku zespół postanowił wspomóc ukraińską fundację na
rzecz walki z AIDS (AntiAids Foundation). Celem akcji było dotarcie do
młodych ludzi z przesłaniem "Nie pozwól, by AIDS zrujnował twoje
życie". Queen i Paul Rodgers zagrali na olbrzymim Placu Wolności w
Charkowie 12 września 2008 r. Koncert na żywo oglądało ponad 350
tysięcy osób, a ponad 10 milionów obserwowało go na ekranach
telewizorów.
15 czerwca ukaże się "Live in Ukraine", czyli zapis tego koncertu w
formacie DVD, 2CD+DVD oraz jako – specjalna edycja – 2CD+DVD z
okazjonalnym T-shirtem Queen. Takich wrażeń możemy się spodziewać:

Z obozu Queen dotarły do nas dwie wiadomości – pierwsza jest dobra, a druga… nie możemy się zdecydować, czy dobra, czy zła.
Zaczynamy oczywiście od dobrej. Już niedługo ukaże się DVD z koncertem Queen i Paula Rodgersa.
Jesienią zeszłego roku zespół postanowił wspomóc ukraińską fundację na
rzecz walki z AIDS (AntiAids Foundation). Celem akcji było dotarcie do
młodych ludzi z przesłaniem "Nie pozwól, by AIDS zrujnował twoje
życie". Queen i Paul Rodgers zagrali na olbrzymim Placu Wolności w
Charkowie 12 września 2008 r. Koncert na żywo oglądało ponad 350
tysięcy osób, a ponad 10 milionów obserwowało go na ekranach
telewizorów.
15 czerwca ukaże się "Live in Ukraine", czyli zapis tego koncertu w
formacie DVD, 2CD+DVD oraz jako – specjalna edycja – 2CD+DVD z
okazjonalnym T-shirtem Queen. Takich wrażeń możemy się spodziewać:
Druga informacja, jaką dla Was mamy, niektórych na pewno zmartwi…
a innych ucieszy. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie wszyscy fani
Queen z entuzjazmem przyjmowali występy zespołu z Paulem Rodgersem w
roli wokalisty. Wszystko wskazuje na to, że nadchodzi (kolejny) koniec
działalności Queen, a w każdym razie koniec intensywnej współpracy
Rodgersa z tą grupą.
Na oficjalnej stronie Briana Maya pojawiła się zaczerpnięta z VH1
Classic Radio informacja: "Kolejna trasa Rodgersa prawdopodobnie nie
będzie z Queen. Po tym, jak spędził z Queen kilka ostatnich lat,
wygląda na to, że rozstał się z legendarną grupą w przyjaźni".
– Wyruszylismy w światową trasę, potem w trasę po Europie, Dalekim
Wschodzie i Europie Wschodniej, nagraliśmy album studyjny u myślę, że
delikatnie to już zostawiamy. Możemy w przyszłości coś jeszcze zrobić,
brać udział w dużych akcjach charytatywnych, np. Nelsona Mandeli,
jestem zawsze na to otwarty, ale myślę, że już skończyliśmy – mówi Paul
Rodgers.
Brian May sprawy nie skomentował, a fani Paula Rodgersa już w czerwcu będą go mogli podziwiać na koncertach Bad Company.
z infomuzyka.pl
No własnie ja w sprawie ostatniego zdania:
Kiedy Brian lub Roger skomentuja to sprawę??
a co tu komentować? przecież wszystko wyjaśnione.
Uważam że ze strony Rodgersa może to być tylko taka zasłona dymna przed trasą z Bad Company…Zresztą chyba nawet właśnie teraz Roger Taylor pracuje nad solowym projektem, więc myślę że narazie pewnie każdy z Panów zajmię się przez jakiś czas swoimi sprawami, a potem wrócą znów do wspólpracy. Może jeszcze nagrają nowy album i wszyscy pojadą w trasę na 40-lecie Queen np.razem z Jankiem. To naprawdę byłoby coś gdyby wyciągnęli fanom takiego „asa” z rękawawa na jubileusz!
faktycznie to byłby as z rekawa
Deacon ma za duzo honoru i szacunku do Queen, zeby znow wejsc do tej rzeki. Moim zdaniem jak juz reaktywuje sie cos takiego jak Queen to powinno sie nagrac 4,5 albumow, koncertowac czyli jakos dzialac przez 10 lat, a tu nagle okazuje sie, ze oni od poczatku wiedzieli, ze to nie bedzie trwale. No to po co sie za to brali? W sumie to sie nawet ciesze. Nie bede ogladal koncertow Queen w ktorych wokalista nie potrafi zapamietac tekstu.
Jedno słowo. Dick – jak mówią prawdziwi fani Queen o Rodgersie.
Queen+David Coverdale
Pierwsza wiadomość – nie mogę się zdecydować czy dobra, czy nie. Druga informacja jest Fantastyczna! Co do Deacona – kolego Brezdi – i ogólnie całej Twojej wypowiedzi to 100% popieram. Od początku ten cały PR – moim zdaniem – to był masakryczny pomysł.
Tak! Jestem osobą, która uważa, że Queen w 70% to był Freddie i wreszcie ta lipa się kończy.
I proszę tylko jakiegoś nadgorliwca, by mi nie tłumaczył, że moje myślenie jest niezdrowe. Przy pomyśle Queen + PR nawet płyta Flash Gordon jest świetna.
PS. Nie przyjmowałem występów Queen + PR bez entuzjazmu, tylko omijałem je z obrzydzeniem.
pozdrawiam
Cieniu
Bo The Beatles się rozpadli jeszcze za życia Lennona…. więc mieli go pod ręką 😉 aż do 1981 r.
Ależ nie mieli go pod ręką;]. Lennon zamknął temat The Beatles w 1969 roku. Panowie Lennon – McCartney nie zrobili nic razem już nigdy (chyba nigdy;]).
Przypominam sobie jednak, ze w połowie lat 90 – albo pod koniec – ktoś wpadł na pomysł, aby Johna Lennona zastąpić jego synem. Na szczecie nic takiego się nie stało.
Zobacz Daga, że pomysł „reaktywacja The Beatles” przyszedł jakiemuś prymusowi do głowy dopiero po śmierci Lennona. (w 1980r;))
Wydaję mi sie, że w jakimś stopniu powodem rozstania była słaba sprzedaż THE COSMOS ROCKS. Gdyby płyta rozeszła się w dużo większym nakładzie to panowie pewnie tak szybko by się nie rozeszli…
Ja w każdym razie cieszę się, że mogłem dwa razy zobaczyć ich na żywo.
Mam tylko nadzieję, że teraz Brian i Roger nie spoczną na laurach i nie będziemy musiali czekać znowu tyle lat na jakiś przejaw ich aktywności. W końcu chłopaki mają już swoje lata i nie wiadomo jak długo jeszcze pociągną :-)))
mtsle ze dobrze sie stalo, plyta byla nieklsdna, porozrzucana stylistycznie, wiedzieli ze Rodgers jest blues rockowym wokalista wiec taki powinni repertusr wymyslec na nagranie.. wszak queen tez blues rocka potrafil grac z Freddiem.
a ktore to utwory Queen sa bluesrockowe?
brezdi. popatrz na Tie Your Mother Down. Szybki bluesowy rytm. Oczywiście można to rozpatrywać pod kontem aranżacji danego utworu Queen i się przyczepić o to, ze to nie blues. Z częsci czysto technicznej jest jednak tego całkiem sporo. Dragon Attack np. Weź tez Now I’m Here, Spread Your Wings, Tear It Up. oczywiście (dla mnie;]) rytm i tempo w Dancer tez jest bluesowe (średnio rockowe tylko;]). Taki Hitman to taki rock&blues, ale rytmem przewodnim jest rytm bluesowy jednak. Somebody To Love to blues w czystej formie.
Przypominam jednak, że aranżacja utworu a podejście czysto techniczne do tematu, to dwie różne sprawy.
pozdrawiam
kątem 😛 Zboczenie zawodowe;]
Po co tak daleko szukać blusowe korzenie mamy w Stealin’ zwłaszcza 12minutowym, wczesnym See What A Fool I’ve Been – http://www.youtube.com/watch?v=OWvU7A2uURI czy Hangmanie http://www.youtube.com/watch?v=dqG2wYWgaqQ
No i przynajmniej My melancholy blues. 😉
A Somebody to love to gospel song jak dla mnie. MArzy mi sie zobaczyc to w wykonaniu typowego chóru kościelnego z USA z całym tym klaskaniem i togami.
no dobra moze sie wyglupilem 😛