Rafał Rutkowski:
Bardzo żałuje, że nie było mnie na koncercie nieupamiętniającym twórczość Freddiego. Wówczas na Wembley wystąpiły największe gwiazdy m.in. David Bowie, Elton John, Axl Rose i George Michael.
Paweł Małaszyński:
Nigdy nie było i nie będzie lepszego wokalisty niż Freddie Mercury!
Krzysztof Ibisz:
Nigdy nie byłem fanem zespołu Queen, ale kiedy posłuchasz głosu Freddiego nie możesz być obojętnym. Wielki artysta!
Anna Dereszowska:
Grupa Queen kojarzy mi się z wakacjami na mazurach. Miałam 12 lat i pierwszy raz usiadłam za kierownicą. Z głosików wydołowały się dźwięki ”We Are The Champions”,”I Want It All” czy „The Show Must Go On”. W sumie nie powinnam o tym mówić, ale usprawiedliwię się tym, że jeździłam polnymi dróżkami!
Michał Wiraszko:
Myślę, że był bardzo spolaryzowaną postacią. Cieszył się życiem zapraszając na szalone domówki. Z drugiej strony był głęboko nieszczęśliwy, wrażliwy i pogubiony (…) Jeżeli chodzi o dźwięki, harmonie, ekspresję i bycie na scenie osiągnął poziom dzieła sztuki.
Zacznie więcej komentarzy i barwnych anegdot dotyczących wokalisty Queen usłyszycie w najbliższy weekend 17 i 18 czerwca!
z http://rockradio.tuba.pl/