W niedzielę szykuje się nam wielkie wydarzenie artystyczne. O godz. 19 w sali koncertowej szkoły muzycznej orkiestra Alla Viena zagra największe przeboje grupy Queen w wersjach symfonicznych. Na scenie pojawi się nawet sam… Freddie Mercury!
Alla Viena to siedmioosobowa orkiestra związana z Filharmonią Łódzką oraz Filharmonią Świętokrzyską, liderem zespołu jest Jan Niedźwiecki, kontrabasista. Początkowo muzycy występowali jako orkiestra salonowa, z czasem wzbogacali swój repertuar – sięgali po zaaranżowano na nowo przeboje musicalowe, porywali publiczność takimi hitami jak „Na falach Dunaju” Straussa. W 20. rocznicę śmierci Freddiego Mercury’ego przystąpili do pracy nad autorskim, unikatowym wydaniem przebojów grupy Queen w symfonicznym wydaniu. Pomysł chwycił, Alla Viena zaprezentowała swój porywający koncert z pogranicza muzyki poważnej i rozrywkowej już ponad 30 razy, w Polsce i za granicą. Show „Queen symfonicznie” był już wystawiany, m.in. w Łodzi, Białymstoku, Wrocławiu, Szczecinie, Poznaniu, Zielonej Górze, Lublinie, Krakowie, Bratysławie. Wszędzie cieszy się ogromną popularnością, przyciąga tłumy. W niedzielę będzie można je obejrzeć w Płocku.
Orkiestrze towarzyszy Vivid Singers, mieszany chór kameralny, związany także z Filharmonią Łódzką. Ich różnorodny, nieustannie rozszerzany repertuar obejmuje głównie muzykę chóralną a cappella wielu epok, od renesansu po kompozycje XX- i XXI-wieczne oraz pieśni negro spirituals i opracowania standardów muzyki rozrywkowej.
Na zakończenie każdego koncertu na scenie pojawia się sam Freddie Mercury. A ujmując to ściślej – Mariusz Ostrowski, aktor Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi, który w tej roli sprawdza się doskonale. Ostrowski na teatralnych deskach debiutował rolą Kordiana, grał także m.in. główną rolę w filmie Mariusza Grzegorzka pt. „Jestem Twój”. Świetnie śpiewa, dwukrotnie wygrał Festiwal FAMA, był także finalistą Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu.
Koncert „Queen symfonicznie” podzielony jest na dwie części. W pierwszej, klasycznej, zabrzmią piosenki brytyjskiej grupy, prezentujące cały ich przekrój dorobku – od najwcześniejszych płyt, tych z lat 70., aż po ostatni album. Wszystkie zaaranżowane „na poważnie”, w towarzystwie nastrojowego światła i klasycznego oświetlenia. Usłyszymy takie hity, jak „Don’t stop me now”, „The show must go on”, także np. „Barcelonę”, którą Freddie Mercury nagrał wraz ze słynną hiszpańską śpiewaczką operową Montserrat Caballe. W tej części niezwykle ważną rolę pełni chór – Vivid Singers w zależności od potrzeb śpiewa melodie, podkłada harmonię, nawet improwizuje solówki. Są momenty, gdy pełni rolę perkusji. Druga część zapowiada się bardziej na luzie – będzie to show w stylu zespołu Queen, piosenki będą miały rockowe aranżacje, z gitarą basową zamiast kontrabasu, nagłośnienie będzie dynamiczne, światła jak na koncercie na stadionie. Nawet artyści przebierają się wtedy w luźniejsze, mniej formalne stroje. Możecie już szykować się na unikalne wykonanie „Bohemian Rapsody” – w całości na żywo. Występujący w niedzielę w Płocku muzycy podkreślają, że nawet Queen na swych koncertach część operową odtwarzał z taśmy. Na zakończenie Mercury – Ostrowski zaśpiewa „We Will Rock You” i „We Are The Champions”.
Jan Niedźwiecki, w rozmowie z „Wyborczą” zapewnia, że choć Alla Viena z chórem i solistą na swym koncie mają już ponad 30 koncertów „Queen symfonicznie”, ich entuzjazm nawet przez chwilę nie osłabł.
– Wręcz przeciwnie, jesteśmy świeżo po przerwie, koncert w Płocku będzie pierwszy w tym sezonie, jesteśmy więc bardzo spragnieni występu i grania – mówi lider zespołu. – Przygotowaliśmy także dwa nowe utwory, „Bicycle Race” oraz „A Kind of Magic”, w Płocku zabrzmią one po raz pierwszy.
Niedźwiecki szczególnie nastawia się na „Bohemian Rapsody” – jak opowiada, zazwyczaj jest to właśnie kulminacyjny moment koncertu, w którym cała publiczność klaszcze (część nawet tańczy!) oraz śpiewa razem z artystami.
– Niesamowite jest w ogóle obserwować, jak w trakcie naszego występu zmienia się atmosfera na sali. Z podniosłej, patetycznej wręcz pierwszej części, kiedy nasza publiczność reaguje jeszcze dość spokojnie, przechodzimy wszyscy do prawdziwego szaleństwa w części drugiej, kiedy oklaskom i bisom nie ma końca – opowiada muzyk. – Jak trzeba się ubrać na tako koncert? Jak komu wygodnie! Zazwyczaj na naszych występach obok eleganckich panów w muszkach siedzą ci w podartych dżinsach i koszulkach z Queen. Bardzo się z tego cieszymy!
Dodaje, że muzyka grupy Queen idealne nadawała się do symfonicznego opracowania. – Zespół miał niezwykle charyzmatycznego frontmana i wiele osób słysząc „Queen”, widzi przede wszystkim Freddiego Mercury’ego, jego wspaniały głos, umiejętność panowania nad publicznością, jego życie osobiste – mówi Niedźwiecki. – A przecież ta grupa to nie tylko wokalista, ale także wspaniała, niezwykła muzyka, bogata stylistycznie, nawiązująca momentami do flamenco, swingu, gospel, do ballady. I wciąż żywa – po 30 latach ich przeboje kojarzą nawet osoby, które nie interesują się muzyką rozrywkową. To wszystko chcieliśmy oddać w naszym koncercie.
Bilety „Queen symfonicznie” są dostępne na stronach Ticketpro, w salonach Empiku, Media Markt, sklepach Avans, w bileterii POKiS (ul. Tumska 9) oraz w kasie biletowej Płockiej Orkiestry Symfonicznej (ul. Bielska 9/11). Wejściówka kosztuje 99 zł. Sprawdziliśmy – do kupienia jest wciąż kilkadziesiąt wejściówek.