We Will Rock You (Intro)
Hammer To Fall
Stone Cold Crazy
Another One Bites The Dust
Tie Your Mother Down
Fat Bottomed Girls
Killer Queen
(Freddie Speech)
Don’t Stop Me Now
Bicycle Race
I’m In Love With My Car
Get Down Make Love
I Want It All
Tavaszi szél vizet áraszt
Love Of My Life
(Selfie Stick)
Somebody To Love
Crazy Little Thing Called love
Drum Battle
Under Pressure
I Want To Break Free
Whataya Want From Me
(You Take My Breath Away Intro)
Who Wants To Live Forever
Guitar Solo – Last Horizon
Radio GaGa
Bohemian Rhapsody
(Fred Call and Response)
We Will Rock You
We Are The Champions
God Save The Queen
Myślę, że to miłe, że chociaż węgierska publika może poczuć się w choćby w niewielkim, ale zawsze jednak w jakiś sposób wyróżniona tym, że zagrali im „tavaszi…” Poza tym jak sami widzicie nie ma żadnych oczekiwanych niespodzianek w setliście i myślę, że należy spokojnie pogodzić się z tym, że tak to będzie również wyglądało w Łodzi. Wiadomo, że cudów nie będzie w postaci perełek typu I Was Born To Love You czy choćby Love Kills, ale jednak zgadzam się z Wami, że mimo to należą nam się „jak psu buda” takie utwory jak Spread Your Wings oraz It’s Late. Moim zdaniem z tego co widziałem w necie, na koncertach w Stanach dobrze im one wychodziły i uważam, że nam także się one po prostu zwyczajnie należą. Na koniec mam jeszcze ogromną prośbę do Szefowej Dagmary o jakieś ciekawostki dotyczące przylotu i całego programu pobytu naszego ulubionego zespołu w Polsce, co ważne jeszcze przed koncertem. Interesuje mnie np. bardzo czy są przewidziane jakieś spotkania z TV, wywiady z dziennikarzami itp. sprawy. Pytam bo znów odnoszę nieodparte wrażenie, że wpadną do nas pewnie jutro i nie będą nocować, tylko od razu odlecą do Wiednia …???
W Łodzi koncert był świetny.
Zespól w formie. Nawet Roger bardzo dobrze.
Brian -Petarda
Adam bardzo ok.
Publika wydawała się super, no i frekwencja też
Setlista,,,no cóż każdy wie. Ogólnie wyszedłem z bananem na buzi;-)
chętnie bym widział Cd+dvd z takiego koncertu
Co by nie zagrali i ile razy, to trzeba przyznać że wczoraj przeszli samych siebie. Brian i Roger w świetnej formie, a Adam był niesamowity. NIC mi nie brakowało. Mam tylko jeszcze nadzieję, że utrzymają siły do końca trasy, bo wybieram się na dwa koncerty w Anglii. A jaka będzie set lista to mam gdzieś.
Scenariusz i reżyseria tego koncertu to Oscar bez wahania.
Do Tomaszek…Myślę, że to miłe, że chociaż węgierska publika może poczuć się w choćby w niewielkim, ale zawsze jednak w jakiś sposób wyróżniona…hmmmm nie wiem co szukasz i czego oczekujesz na koncertach.Queen ma swoje przeboje i hity a czego oprócz tego chciałbys posłuchac -poloneza A-dur Chopina….Hej Sokoły….po co ??? Brian nawiązał to trasy w 86 i dlatego to zagrał .Muzyka to nie polityka ani podkreslanie czyjejś narodowości…